Sesje na forach

Piorunes

*Shael dobiegłeś do portalu. Portal buchnął płomieniem wyzywająco. Nie wiedziałeś dokąd może prowadzić i czy sam przeżyjesz. Mimo wszystkiego poczułeś lekkie ukłucie strachu, który szybko odrzuciłeś. Przydałaby się pomoc , bo nie byłeś pewny czy samemu zdołasz zniszczyć monstrum*

*Ogniste stworzenie wytworzyło deszcz ognia i skierowało go na grupy bohaterów i złoczyńców. Syrius uderzył lodowym tchnieniem i konstrukt skierował na niego całą swoją furię. Pojedynek maga i ognistego potwora zaczął się*

Zgiń pomiocie ognia! *Krzyknął Syrius rzucając zaklęcia. Żywiołak rzucił się ku niemu i uderzył go ogniem. Mag dostał tak silnie, że odleciał aż pod portal. Udało mu się zaamortyzować upadek czarem*

*Shael obok ciebie upadł Syrius ledwo żywy powiedział* Musisz iść... Niech idą z tobą twoi towarzysze, ale idź.*Krew pociekła mu po brodzie* Ja skieruje moje moce i nie pozwolę stworzeniu podążyć za wami.

Shael

*Shael krzyknął na towarzyszy* Jak dacie radę to wchodzimy do niego*po wykrzyczeniu wskazał na portal*

OnyX

*słysząc to pobiegł w strone portalu, trzymając miecz tak by nie przeszkadzał w czasie biegu*

Kaal El

*Pobiegł tuż za Onyxem i schował miecz do pochwy. Po chwili - sekundzie dosłownie - biegnąc cały czas spojrzał w tył patrząc, czy Ognisty Konstrukt aby za nimi nie goni.*

Piorunes

*Demon i Yuramek zostali z tyłu i raczej nie uda im się do was dołaczyć, prędzej zgarnie ich Ogniste stworzenie*

*Cała wasza trójka stała przy portalu nie bardzo wiedząc, czy czekać na Demona i Yurameka, czy zostawić ich na pastwę potwora.*

Shael

*Popatrzył na sytuacje i po chwili zastanowienia* Idźcie i ratujcie towarzyszy sam tam pójde

Kaal El

Pieprzysz, Shael, co my mozemy zrobić temu Konstruktowi? Jest zbyt potęzny by pokonac go zwykla bronią, jesli ktos ma sobie z nim poradzic to tylko ty albo Demon ... *Powiedział na do lekko poirytowany.*

Piorunes

*Tymczasem magowie którzy ocaleli z pogromu, złączyli siły i postarali się utworzyć magiczną barierę chroniącą przed ogniem. Niestety otaczała ona tylko reszte tych, którzy pozostali. Wy zostaliście na pastwie potwora*

*Demon i Yuramek biegli nadal, ale stworzenie dogoniło ich. Niespodziewanie Yuramek zatrzymał się i krzyknął do Demona* Biegnij! ja.. go zatrzymam *Obrócił się w stronę monstrum, który stanęło i spojrzało na niego. Yuramek skoczył na bok i ciął potwora po nogach swoimi magicznymi sztyletami. Żywiołak odpowiedział ognistym uderzeniem, które zwaliło łotrzyka z nóg. Yuramek zerwał się i skoczył w uniku przed kolejnym uderzeniem. *

Demon

Nie! Nie zostawię cię samego, nie dasz rady temu stworzeniu.*Demon rzucił na siebie i Yurameka czar odporności na żywioły. Po czym postarał się, aby potwór nie mógł się ruszyc rzucając unieruchomienie potwora*

Piorunes

*Demona i Yurameka otoczyła aura przeciw żywiołom. Demon użyłeś dużej mocy, aby zatrzymać potwora. Żywiołak, zwolnił na chwilę i zatrzymał się.*

*Wszyscy na placu osłanianym tarczą, nie ruszali wam do pomocy, spokojnie siedzieli pod ochronnym zaklęciem mając w dupie ludzi i nieludzi, którzy musieli zmagać się ogniem za barierą.*

*Cała wasza piątka wiedziała co musi zrobić. Teraz trzeba było przejść przez portal*

Demon

Yuramek, szybko wykorzystajmy sytuacje i dołączmy do grupy!*Krzyknął do Yurameka, Po czym natychmiast zaczął biec do pozostałych towarzyszy*

Shael

*Widząc zmagania towarzyszy a zarazem będąc daleko od nich wpadła mu do głowy jedyna porzyteczna czynność. Złożył ręce w kształt pierścienia tak aby czar był jak najpotężnieszy i wykrzyczał inkantacje promienia osłabienia celując potwora*

Piorunes

*Shael odległość była dość duża, więc twój promień w osłabionej formie dotarł do potwora. Jednak unieruchomione stworzenia widocznie musiało osłabnąć.*

*Szybko Demon podbiegł do towarzyszy, za nim biegł poobijany Yuramek, gdy niespodziewanie potwór przełamał wszystkie zaklęcia i rzucił się do przodu. *

*Syrius krzyknął i rzucił zaklęcie ochronne. Wokół was i siebie 5 metrów. Yuramek był 20 metrów od pola wydawało się, że do przebiegnięcia ma jeszcze tylko kawałek, ale potwór był już tuż za nim.*

Shael

KU*%#*zaklął Shael* TEN DZIEŃ JEST WKUR*%#!@%&*wziął głęboki oddech* I tak nam to CH*%# da jak przejdziemy przez portal bo to pójdzie za nami. Wtedy machinalnie wziął sztylet i zmienił go w broń tym razem zamienił się w długą katane*Masz - tym będziesz mógł pokonać potwora*Mówiąc to wręczył miecz Kaal'owi samemu zaś rzucił zaklęcie polimorfie wyobrażając sobie żywiołaka ziemi i czekając na efekt szepcząc w duszy "Oby się udało"*

Piorunes

*Syrius krzyknął* Nie! Możecie przejść. Ja użyje swojej mocy i zatrzymam stworzenie tak żeby nie przeszło przez portal! Ale szybko, bo zaraz się wykrwawię

*Syrius nie był w najlepszym stanie. Cały poszarpany i we krwi leżał niedaleko was, ale tliło się jeszcze w nim życie i moc magiczna.*

*Yuramek był już 10 metrów od bariery ochronnej. Był już tak blisko was, gdy rzucił się na niego potwór. Z bliska widzieliscie , jak stworzenie uderza Yuramaka, który odlatuje bezwładnie jak lalka. Z olbrzymią siłą uderzył o skały niedaleko was. Odwrócił się jeszcze leżąc i spojrzał w waszą strone błędnym wzrokiem. Z Ust wypłynęła mu krew.*

*Poczuliście zimną nienawiść i furię. Stworzenie zabiło jednego z waszych towarzyszy. Zaczął się czas zemsty.*