Sesje na forach

Orik

Orik, najemnik.- mruknął szary krasnolud do elfa.- Szkoda że te sukinkoty się tak szybko wycofały. Nadzieję miałem na rozruszanie kości po marszu.

Yuramek

Hehe *zasmial sie elf* widze ze sie nieoszczedzasz?

Shael

Spokojnie panowie *uśmiechnął się blado Shael* jeszcze się nawalczymy a jak narazie proponuje odpoczynek. Za dużo tutaj herosów się zebrało - niestety poptęga portalu jest wielka i osobno nikt z nich sobie nie da rady a zwłaszcza bijąc się między sobą *po tych słowach kiwnął głową w stronę mrocznych elfów* Te panienki od dawna szukają zwad, lecz ich szef nie przewidział jednego - jak utrzymać taką bande - myslał że przyjdzie i złoto będzie tutaj rosnąć jak trawaa tu niestety nie, trzeba się trochę pomęczyć*po tych słowach usiadł niezgrabnie na ziemie i znowu powiedział* ale najważniejszy jak narazie jest odpoczynek...

OnyX

*Onyx powoli zdjął rękę z rękojeści, i poprawił płaszcz, by dokładnie zasłaniał jego ubranie i miecz, po czym ze spokojem powiedział* Ja Onyx się nazywam... Ale szkoda, że żaden z tamtych drowów nie został, przydałby mi sie jakiś krótki miecz i zbroja..., a przy okazji dawno nie zabijałem...

Piorunes

*Zbliżał się wieczór, tę noc musieliście jakoś odpocząc. Plac na którym byliście nie nadawał się do tego zobaczyliście w oddali kawałek miejsca odpowiedniej do obozu. *

Shael

Nie mamy z moim towarzyszem zbyt wielu zapasów, lecz może się znajdzie coś dla was do strawy*Po tych słowach jakoś wstał i stęknął z bólu* A tak inną droga...Demonie co tam słychać w mieście siedmiu wież?

Demon

*Wskazał dobre miejsce do odpoczynku i rzekł* To co? Idziemy trochę odpocząc? * Po tym zwrócił się do Shaela* No cóż...Miernie to wyglądało, ale teraz chcemy odbudowac potęgę tego miasta.

Yuramek

Moze ktos sie skusi? *wyjal swoje racje zywnosciowe i pokazal kolega*

Piorunes

*Gdy Kierowaliście się tam Yuramek poczuł lekki dotyk w miejscu gdzie miał sakiewkę, szybko złapałeś rękę złodzieja. Uniosłeś niewielkiego niziołka w brudnych szatach*
aaa %#^$@ złapali mnie! * Szarpał się jak mógł*

Demon

No tak! Tego na brakowało, żeby nas okradali*rzekł, po czym zaczął przyglądac się niziołkowi*

Shael

*W tym samym momencie Shael zrobił obrót i spojrzał na niziołka z niesmakiem na twarzy* Co to za ścierwo?

Kaal El

Hmmm chyba będziemy cię musieli zabić ... jeżeli nie masz nic pozytecznego do zaoferowania ... *Zwrócił się do niziołka. Nie miał najmniejszego zamiaru go zabijać, ale złodziejaszek mógł być cennym źródłem informacji.*

Piorunes

*Złodziej szarpnął się* Sam jesteś scierwo! Ja jestem Honorowym Złodziejem i właśnie dałem się złapać *zwrócił się do Yarameka* Cholera, ty jesteś jakiś dziwny jesteś, niesamowicie zręczny! Normalnie ktoś inny by mnie nie wyczuł. *Szarpnął się ostatni raz zrezygnacją* eee chyba nie obetniecie mi ręki?

Demon

No,no...może trochę grzeczniej co? Najpierw próbujesz okraśc jednego z moich towarzyszy, a teraz takie zachowanie *Popatrzył na złodzieja z pogardą* Nie podoba mi się on, to co z nim robimy? *Uśmiechnął się do towarzyszy*

Shael

*Shael puścił uśmiech do ekipy* Nieee wcale...Jedynie poobcinamy Ci palce i powyrywamy zęby...oo albo coś dla Orika - powybija Ci je