Sesje na forach

Shael

Ty szmaciarzu*Shael podszedł i chwycił go za szatę blisko gardła* Co ty tu robisz bękarcie.....mało Ci po ostatnich wydarzeniach - jesteś nieudolny jak kozia rzyć - ostatnim razem omało wszystkich nie zabiłeś swoim magicznym piorunem - I co robysz z Tym nekromantą tutaj *Shaelowi krew nabiegła do oczu i kolor ich zmienił sie na zielony*

Kaal El

*Podszedł do Onyxa i szepnął mu do ucha* Nie wiem dla czego, ale wydaje mi sie, że nasz nowy przyjaciel albo jest nerwowy, albo na prawde miał z ich powodu spore nieprzyjemności...

Piorunes

*Mag dopiero teraz spojrzał na was. Lekko się zmieszał po czym powiedział*Ten Piorun to był.. wypadek..ale...nieważne. Nie łącz mnie z tym nekromantą. Ja tu jestem by odnotować zapiski do Gildii Magów. I widzę, że ty znalazłeś sobie..hm.. towarzystwo na twoim poziomie inteligencji...

Shael

*Shael puścił maga i splunął mu pod stopy* Jesteś naprawdę wykrętny...jaka gildia magów chciała takiego młota za dostarczyciela informacji...chyba jedynie samobójcy

OnyX

*cicho odpowiada kaalowi* troche nerwowy jest... no ale trudno trzeba to jakos przetrzymac..., chyba ze zacznie nas jakos obrazac... wtedy pogadam z nim...

Yuramek

*Yuramek stoi i obserwuje niemowiac slowa*

Shael

*Popatrzył na kompanię i zobaczył jak wymieniają między soba spojrzenia* A niech to....*powiedział pod nosem i podszedł do Yuramek'a i oparł się o jego ramie gdyż ciągle jego noga była opuchnięta*

Yuramek

*Yuramek powiedzial po cichu do Shaela* Troche spokojniej towarzyszu,spokojniej *usmiechnal sie od niego*

Kaal El

Wydaje mi sie, czy ta podszyta magią menda próbowała nas obrazić? *Spytał ze spokojem troglodytę równiez szeptem.*

OnyX

Nom raczej tak, a pryznajmniej tez odnioslem takie wrazenie *odpowiedział również szpetek*

Piorunes

*Mag uśmiechnął się złośliwie* Możecie iść już taplać się w błotku i ostrzyć mieczyki na stworki. A teraz pozwólcie mi wrócić do pracy..* Odwrócił się demonstracyjnie i mruknął* Dzicz...

Yuramek

No i co teraz? *zapytal*

Piorunes

*Kaal zauwazył coś. Gdzieś zniknął ten mały złodziej!*

Shael

*Shael popatrzył na kompanie i powiedział* Nie będziemy Ci przeszkadzać w Twojej szanowanej pracy wielki arcy magu*poczym cicho dodał* oby cię usmażyło przy pierwszej okazji....*Poczym zwrócił się do towarzyszy* Ten złodziej chyba nam się nie przyda....coś czuje że za niedługo portal się otworzy...w tedy każda moneta zamieni z życiem swą wartość

Kaal El

[to ja to zauwazyłem Razz

]

*Gdy tylko mag odszedł dość daleko Kaal wybuchnał śmiechem.* No to nas zmieszał z błotem, śmiech, czuje sie okropnie, niech mnie ktoś przytuli ... *Powiedział ironicznie, po czym gdy tylko przestał się śmiać, przywołał sokoła do siebie, by sprawdzić po jego stanie ... hmmm emocjonalnym, czy dzieje się coś złego.*