Sesje na forach

Nie puściłbym Was przecież samych.*duergar błysnął zębami w uśmiechu*. Wchodzimy na "raz, dwa, TRZY", czy na "Trzy, czte-RY"?

Razz

*Stało się coś, czego nikt się nie spodziewał- z tłumu walczących z konstruktem wyłonił się biegnący do portalu duergar. Więc jednak, sukinkot, przeżył. Co prawda był cały we krwi, miał osmaloną brodę ...

*Krasnolud podkulił lekko nogę i syknął z bólu.*
- Sukinsyn!-*warknął i ciął pirata który zadał cios. Kuśtykając, cały czas wycinał sobie drogę do statku.*

Przebijamy się, psiakrew!*wrzasnął do pozostałych, wycinając sobie drogę w kierunku slupa.*Cholera...kusza została.*mruknął. Miał zamiar zebrać ją po walce.*

Krasnolud wściekle ciął wokół siebie, twarz miał jednak cały czas opanowaną. Starał się jak najszybciej dotrzeć do magów, zabijając przy okazji jak najwięcej wilków.

Krasnolud, oparłszy miecz na ramieniu, drugą ręką wyciągnął błyskawicznie kuszę pistoletową zza pasa i strzelił do karła. Po strzale natychmiast odrzucił broń i z mieczem doskoczył do grupy piratów, t ...

[Pamiętam doskonale, ale na mnie poszły karły przecież Razz

Poradzicie sobie Razz

]

Krasnolud uśmiechnął się paskudnie i natychmiast zaatakował. Przeciwników było dwóch , ale to przecież "tylko" karły. Zrobił dwa szybkie kroki naprzód zakończone szybkim, poziomym cięciem w ...

//Horcio, wiemy jak wygląda morgensztern Smile

//

Duergar podjął pomysł Kaal Ela i zaczął obrzucać giganta najplugawszymi obelgami we wszystkich znanych mu językach. Miał nadzieję, że gigant nie zna na ...

Krasnolud biegł w kierunku magów ze skupieniem na twarzy, zabijając po drodze każde ścierwo, które się nawinęło.

*Duergar rozglądnął się jeszcze po polu bitwy, oceniając szanse Shaela. Potworów było dosyć sporo, ale Shael nie był początkującym w sztuce magicznej, więc Orik nie martwił się o jego życie. Ruszył sz ...

*Krasnolud dobiegł do nich nieco zdyszany, cały w pyle i kurzu.*- Przepraszam za spóźnienie.*kaszlnął lekko*Małe kłopoty. Gdzie teraz?

Krasnolud zaklął plugawie w swoim języku, po czym błyskawicznie wyciągnął miecz, gotując się do walki na pokładzie. Nigdy nie walczył na morzu, ale zawsze musi być ten pierwszy raz, nie?

*Orik nie poddawał się emocjom, ciął silnie i bezlitośnie, ale bez furii. To tylko praca, pomyślał. Sporo się ruszał, by nie dać wilkom szansy do zranienia go. Uderzał zróżnicowanie, cały czas zmienia ...

*Krasnolud uśmiechnął się paskudnie, wyciągając miecz płynnym ruchem. Chwycił pewnie, jak setki razy przedtem. Przeniósł ciężar ciała na prawą stopę, by móc wykonać szybkie dwa kroki zakończone ciosem ...